Przyszedł czas na konkretne wyliczenia.
Pierwszy i najważniejszy punkt to oczywiście kwota przychodów. Jeśli już ją znamy, czas na podsumowanie kwoty wydatków (byle były mniejsze od zarobków-tego Wam życzę z całego serca). W najlepszym wypadku wyszliście na zero?Nic nie szkodzi, znacie to powiedzenie lepsze zero niż nic? ;) Spokojnie, jeszcze przyjdą lepsze miesiące.
No, ale żeby nie było tylko 'suchej teorii' u Na wygląda to tak:
KWOTA PRZYCHODÓW
Moja wypłata 1111 zł
Wypłata męża 1111 zł
RAZEM: 2222 zł
KWOTA WYDATKÓW
Opłaty stałe 1100 zł
Zakupy 600 zł
RAZEM: 1700 zł
ZOSTAJE: 522 zł
Przypuszczam, że większość osób po przeczytaniu hasła 'zakupy 600 zł' pomyślało, że powinnam popukać się w czoło, bo to nie możliwe tylko tyle wydawać. A ja Wam mówię, że naprawdę można dobrze żyć za te pieniądze-robię to już od kilku miesięcy razem z moja rodzina i gwarantuję, że mamy się bardzo dobrze :)
Szczegółowe wyliczenia już niebawem.
Naszykujcie notatnik i długopisy w dłoń- czas na wasze wyliczenia!
Czytałam kiedyś artykuł w gazecie na ten temat i naprawdę szczegółowe rozpisywanie zarobków i wydatków daje efekty.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. Nasza rodzina już od około roku praktykuje takie rozpiski i widzimy ogromne rezultaty :)
UsuńJakim cudem najniższa krajowa to 1111zł ???
OdpowiedzUsuńTyle wynosiła 'na rękę' kiedy pisałam tego posta.
Usuń