Kolejnym ważnym punktem przygotowań jest zrobienie menu na cały tydzień.
Dzięki zaplanowanym posiłkom (przede wszystkim chodzi o obiady) wiemy jakich produktów będziemy potrzebować. Wbrew pozorom takie przygotowania nie zajmują wiele czasu. Może za pierwszym razem tak jest,u nas tak było, ale obecnie to dosłownie chwila.
W Naszym domu w ciągu tygodnia mamy zawsze dwie zupy (garnuszek na dwa dni) i trzy obiady tzw. drugie danie.
'Garnuszek na dwa dni'?! -Dokładnie. Spędzamy większość dnia poza domem i taka ilość zupy po powrocie do domu w zupełności nam wystarcza. I nie narzekamy, że na drugi dzień jemy odgrzewaną zupę, bo po 1.jest to na pewno zdrowsze i tańsze niż stołowanie się w fast-foodach(jak kiedyś mieliśmy w nawyku),a po 2. co drugi dzień mamy wolne od gotowania :)
W dni pracujące mamy cztery posiłki dziennie(+córka dodatkowo wyżywienie w przedszkolu),a w dni wolne pięć posiłków-jest to przede wszystkim spowodowane ilością czasu, którą możemy poświęcić na przygotowanie posiłków.
W dni pracujące schemat(schemat...o rany jak to brzmi!) wygląda tak:
ŚNIADANIE - II ŚNIADANIE(=jedzenie do pracy) - OBIAD - KOLACJA
W dni wolne:
ŚNIADANIE - II ŚNIADANIE - OBIAD - PODWIECZOREK/DESER - KOLACJA
Posiłki są smaczne, różnorodne i pożywne. Wiele osób się martwi, ale nie chodzimy głodni, naprawdę.
A na koniec dzisiejszego tekstu chciałabym powiedzieć, że jest mi niesamowicie miło, że coraz więcej osób odwiedza te stronę. Naprawdę wspaniale jest się dzielić swoimi doświadczeniami oraz radami. A może przyjdzie dzień w którym ktoś z nich skorzysta?
Pozdrawiam 1100 osób i wszystkich kolejnych odwiedzających,
Iza
Witam!
OdpowiedzUsuńPodpowiem,że fajnym sposobem jest też zaopatrywanie się u znajomych na wsi.
Za małe symboliczne kwoty można kupić przepiękne i zdrowe warzywka,owoce czy jajka.Smak niewiarygodny.Z ogromnych ilości można zrobić przetwory jak i mrożonki.
Również czasami kupujemy drób-smak takiego kurczaczka jest nieziemski!!!
Rozumiem,że nie wszyscy mają czas i możliwości,ale uwierzcie ,że warto "odwiedzać"naszą kochaną polską wieś!pozdrawiam Iwona z pomorskiego
Witam!
UsuńZgadzam się z Panią w 100%! Korzystamy z wiejskich produktów- jajka, drób, miód z wujkowego ula i cena i smak o niebo lepsze. A z przetworów na tę zimę mam ogórki kiszone i konserwowe oraz paprykę marynowaną -sama robiłam po raz pierwszy a po przeliczeniu okazało się, że słoik mojego wyrobu jest co najmniej trzy razy tańszy niż kupnego oraz o wiele smaczniejszy.Na przyszły rok będzie tego jeszcze więcej :) Pozdrawiam.
Witam :)
OdpowiedzUsuńbędę śledzić z zainteresowaniem opis października. Sama prowadze arkusze w exelu z wydatkami tak aby przeżyc jedynie z wypłaty męża będąc na urlopie wychowawczym...Jednak pieluchy i buty ortopedyczne dla małej zjadają pokaźne kwoty, chociaż ten wydatek jakby rozłożyc na każdy miesiąc to może i uda sie go podpiąć pod Pani psa, którego ja nie mam :)
Witam,
Usuńurlop wychowawczy to często duży problem dla domowego budżetu, ale jeśli udaje się Pani wychodzić chociaż na tzw. 'zero' to warto poświęcić chęć większych dochodów na rzecz jak najdłuższego bycia z dzieckiem-to bezcenne :) A jeszcze będzie czas na duże pieniądze.
I zapraszam do śledzenia Naszego października.
Pozdrawiam!